Muzyka ludowa. Między autentykiem, "muzyką świata" i "cepeliadą"

Muzyka tradycyjna (terminologia taka została ustalona przez ICTM – International Council For Traditional Music UNESCO) – to muzyka przekazywana z pokolenia na pokolenie drogą ustnego przekazu (tradycja wokalna i instrumentalna). Jest najbliżej dawnej muzyki ludowej, jej wykonawcy starają się wiernie – bez wielkich zmian, małe zawsze były obecne – odtwarzać dawny repertuar, na który składają się wszelkie formy związane z życiem na wsi: muzyka obrzędowa (pieśni, tańce), przyśpiewki, pieśni epickie, miłosne, związane z obrzędowością doroczną, rodzinną itd. Muzyka tradycyjna określa źródłową muzykę danego narodu czy grupy etnicznej, autentyczną, in crudo

Muzyka odżywająca (ang. revival) – to muzyka odtwarzana współcześnie, w zasadzie wiernie, na podstawie ustnego przekazu (często już nie na wsi, a w mieście) lub z nagrań czy zapisów nutowych. 

Muzyka folkowa, etniczna, świata (nurt mający w Europie już czterdziestoletnią tradycję, w Polsce ok. 25 lat) – przytoczę tu próbę definicji z roku 1996 autorstwa grupy specjalistów, autorów audycji radiowych współpracujących w ramach Europejskiej Unii Radiowej: „Współczesna muzyka folkowa nie uznaje form kultywujących folklor poprzez państwowe instytucje w wielkich narodowych zespołach pieśni i tańca, orkiestrach ludowych czy chórach, a także tendencji do rekonstrukcji folkloru w stylu muzealnym. Muzyka folkowa bazuje na muzyce tradycyjnej własnego kraju, wychodząc ku współczesnym sposobom jej rozumienia, adaptując ją dla ucha współczesnego słuchacza. Poszukuje nowych muzycznych obszarów, zachowując mniej lub bardziej ścisłe związki z tradycją, w dążeniu do innowacji chce zachować kontakt ze współczesnym jej odbiorcą. Dopuszcza łączenie jej z rockiem, jazzem i muzyką pop czy podobnymi gatunkami, ale współczesna muzyka folkowa w zasadzie szuka własnej drogi rozwoju”. 

Jednak w ostatnich latach muzyka ta, a także tradycja, zmieniają się tak szybko, że żadna definicja nie jest w stanie nadążyć za tymi zmianami. Dlatego lepiej nie definiować tego zjawiska, a tylko obserwować je i próbować opisywać. Trudno zmierzyć, ile w danym utworze ludowego pierwowzoru, a ile nowej inspiracji. 

Mamy więc obecnie w Polsce dawną muzykę ludową, w pewnym stopniu wciąż związaną z obrzędowością i życiem codziennym, zwłaszcza w niektórych regionach, jest bliska jej muzyka odżywająca, której angielska nazwa doskonale oddaje sens i sposób jej powstawania – revival, czyli muzyka różniąca się od tradycyjnej tylko świadomym i pełnym szacunku podejściem wykonawcy do ludowego oryginału. Jest muzyka stylizowana, uprawiana przez zespoły pieśni i tańca, która w mniejszym lub większym stopniu odbiega od tradycyjnej, jej główną cechą jest dostosowanie do wymogów estrady i pokazu scenicznego. Jest muzyka folkowa z wszelkimi odmianami, jej twórcy przede wszystkim czerpią z tradycyjnej muzyki polskiej, ale też z innych źródeł (popularność muzyki latynoamerykańskiej czy irlandzkiej oraz bałkańskiej). 

Muzyka ludowa bywa również źródłem inspiracji muzyków i kompozytorów muzyki poważnej, czego efektem jest powstawanie utworów, które muzyką ludową już nie są, ale ich związek z dawną tradycją ludową, treściami, które niesie, jest zaznaczony (Paweł Szymański, Zygmunt Krauze, Henryk Mikołaj Górecki itd.). 

Dwudziestolecie niepodległej Polski przyniosło wzrost zainteresowania muzyką ludową z jej wszystkimi odmianami.

fot. © Ewa Sławińska-DahligMuzyka tradycyjna na wsi  

Tylko w niektórych regionach można mówić o obecności tej muzyki w życiu codziennym i odświętnym wsi. Tendencją ogólną jest porzucanie tradycyjnej muzyki na rzecz innych modnych form oprawy wesel (wesela są głównym nośnikiem tradycji) – disco polo, pop, muzyka weselna z nowymi tekstami, którą niektórzy antropolodzy zaliczają do ludowej. Muzyka tradycyjna obecna jest dzięki świadomemu podejściu niektórych zespołów regionalnych i instytucji lokalnych, często prowadzonych przez animatorów, terenowych etnografów lub pasjonatów. Wciąż istnieją instrumenty muzyczne i wykonawcy, którzy umieją na nich grać, wciąż istnieją kapele, które żyją z udziału w weselach, wciąż można usłyszeć wiele dawnych pieśni, łączonych z dawnymi obrzędami. Pod tym względem na mapie Europy jesteśmy ważnym miejscem, bo niewiele krajów może poszczycić się obecnością tradycyjnej kultury ludowej w XXI wieku (kraje bałkańskie, Białoruś, Ukraina), zwłaszcza w niektórych częściach Polski. 

Podhale, Rzeszowskie i Pogórze, Beskidy Żywiecki i Śląski – to regiony, których ludność ma świadomość wagi rodzimej muzyki, identyfikuje się z nią. W tej części Polski wesela nie mogą obyć się bez tradycyjnej kapeli i elementów dawnej obrzędowości. Na Podhalu to nawet obowiązek. Zmiany są akceptowane, ale tylko w zakresie wielości instrumentów w tradycyjnej kapeli (powiększanie liczby instrumentów dla uzyskania mocniejszego brzmienia). Repertuar dawny pozostaje, często poszerzony o współczesne przeboje, czardasze itp. 

W innych regionach sytuacja jest bardziej zróżnicowana, z tendencją do odchodzenia od tradycji na rzecz nowych form muzykowania. W niektórych regionach rozwinął się bardzo śpiew gromadny i powstały liczne zespoły śpiewacze (np. inicjowane przez Koła Gospodyń Wiejskich), które odtwarzają w nieco zmienionej postaci (bez ornamentów właściwych śpiewom solowym) dawny repertuar pieśniowy, w tym obrzędowy, ale głównie wykonują dwudziestowieczny repertuar popularny. 

W Lubelskiem, Wielkopolsce, na Mazowszu, Kurpiach, w Radomskiem, Kieleckiem, Krakowskiem tylko na nielicznych weselach jest obecna muzyka ludowa, a dbałość o jej przetrwanie spoczywa w rękach i głosach licznych zespołów śpiewaczych. Wciąż jednak jest tu niemało wykonawców muzyki tradycyjnej (starszego pokolenia), od których mogą uczyć się młodzi. 

W innych regionach, wsiach Warmii i Mazur, Suwalszczyzny, Pomorza, Kaszub i Kujaw, tradycja na co dzień jest nieobecna. 

Jedynym obszarem tradycyjnej kultury etnomuzycznej, o którym można powiedzieć, uogólniając, że w większości regionów mniej lub bardziej pozostaje wciąż obecny w praktyce społecznej, jest ludowy śpiew religijny, zarówno w formach liturgicznych (nabożeństwa wielkopostne), jak i pozaliturgicznych (kolędowanie, śpiewanie kolęd kantyczkowych, nabożeństwa majowe, czuwania pogrzebowe). 

Generalnie jednak pobieżny – z konieczności – rzut oka na rzeczywistość muzyki na wsi pozwala postawić tezę, że o ile w mieście obserwuje się wzrost zainteresowania tradycyjną wiejską muzyką, o tyle na wsi jest ona w coraz mniejszym stopniu obecna. Wyjątkiem są regiony południa Polski. 

 

Muzyka ludowa w mieście  

To muzyka tradycyjna, rekonstruowana, stylizowana i folkowa, odłączona od swojej dawnej użytkowej funkcji, prezentowana w postaci koncertów, warsztatów, pokazów, których celem jest poznanie, nauka, podtrzymanie jej istnienia, pokazanie szerokiej publiczności walorów tkwiących w tradycji i różnych wariantach tej muzyki. Na uwagę zasługuje działalność Domów Tańca i stowarzyszeń, na czele z Warszawskim Domem Tańca, gdzie nauka tańców i pieśni ludowych odbywa się w sposób naturalny, podczas zabawy tanecznej i najczęściej od autentycznych wiejskich muzykantów. 

 

Muzyka folkowa 

Folk to muzyka tradycyjna XXI wieku. Wydaje się oczywiste, że tradycja i tradycyjna muzyka w rozumieniu XIX-wiecznym (czyli związana z obrzędem, świętem i będąca oprawą codziennego życia) nie ma szans na przetrwanie. Multimedia, unifikacja życia, globalizacja, postęp cywilizacyjny bezpowrotnie muszą ją zmienić, na wieś wkroczyła już dawno muzyka dyskotekowa, a tradycyjna kapela ludowa to rzadkość. Muzyka folkowa to jedna z dróg zachowania tradycji, np. tradycyjnych polskich rytmów, choć już w nieco innej, estradowej, koncertowej postaci. To przyszłość dla naszej tradycji. Tej przyszłości trzeba pomóc, uruchamiając szkolnictwo muzyczne w tym zakresie (wzorem krajów skandynawskich, Węgier i innych), by autentyczność muzyków wiejskich została zastąpiona profesjonalizmem i jakością wykonania. 

Pierwszym polskim zespołem folkowym był zespół Syrbacy (pod kierownictwem Antoniego Kani), w którym muzycy grali na tradycyjnych i rekonstruowanych instrumentach ludowych melodie zaczerpnięte z pamięci ich rodziców oraz zbiorów pisanych, głównie Oskara Kolberga. Równolegle w roku 1985 powstał Kwartet Jorgi, dla którego muzyka tradycyjna była źródłem własnej twórczości muzyków. Przez ponad dwadzieścia lat, które upłynęły od powstania tych zespołów, nurt folkowy w Polsce rozwinął się ogromnie, czerpiąc zarówno z wzorów skandynawskich (godnych naśladowania, bowiem tam muzyka folkowa jest bardzo bliska ludowemu pierwowzorowi), jak i anglosaskich (na uwagę zasługuje żywotność tej tradycji i wielość młodych zespołów). Powstało kilkaset zespołów (ich liczba jest zmienna, czas działalności często krótki, tworzone bywają ad hoc na jakiś festiwal czy konkurs, inne utrzymują się długo na scenie folkowej), wciąż powstają nowe, wykształciło się wielu doskonałych artystów. Silnym impulsem do powstawania zespołów folkowych jest bogactwo polskiej tradycji ludowej, liczne instrumentarium i to szczególne wyzwanie, jakim jest oryginalna melodyka polskiej pieśni (oparta na skalach modalnych). Młodzi muzycy podchodzą do tych pieśni w różny sposób, wykonują ją: tradycyjnie (muzyka odnowiona, revival), ze skromną prostą aranżacją, z aranżacją jazzową, rockową, a nawet etno-techno. Repertuar zespołów folkowych (a są to niewielkie grupy do 10 osób i soliści) jest bardzo różnorodny. O wartości tej muzyki stanowią jakość opracowania, poziom wykonania i dobór repertuaru (według takich kryteriów ocenia zespoły jury festiwalu folkowego Polskiego Radia "Nowa Tradycja"). 

Muzyka estradowa 

Najbardziej kontrowersyjne muzycznie i estetycznie są zespoły pieśni i tańca, pokłosie wzorców radzieckich, które do dzisiaj nie tylko istnieją, ale często reprezentują Polskę poza granicami. To głównie zespoły studenckie, których repertuar stanowią opracowane wiązanki muzyczne z różnych regionów Polski, jakościowo i estetycznie słabe, aranżacyjnie bardzo słabe, wykonawczo – wciąż naśladujące operetkowe zespoły „Mazowsze” i „Śląsk”. Często to karykatura muzyki i ludowej tradycji. Ze zgrozą widzę, że bywają wspierane i nagradzane przez państwowe instytucje kultury (np. przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, m.in. nagrodą im. O. Kolberga – tu istnieje kategoria zespołów prezentujących folklor stylizowany, ale stylizacja ta urąga patronowi, który badał i zbierał autentyczny folklor). Niestety, ich populistyczne produkcje cieszą się dość dużą akceptacją publiczności. 

 

Twórczość inspirowana muzyką tradycyjną. Fuzje stylistyczne 

Bardzo ciekawe są fuzje artystyczne, które pojawiły się w latach 90., łączące kilka rodzajów wykonań i stylów, np. muzykę tradycyjną (in crudo) z elementami muzyki dawnej, jak projekt łączenia pieśni z Kurpiów z muzyką dawną i brzmieniem dawnego instrumentarium (śpiewaczka kurpiowska Apolonia Nowak i zespół Ars Nova Jacka Urbaniaka); z jazzem (kwartet Zbigniewa Namysłowskiego i góralska kapela Jana Karpiela), z klasyką (projekt zespołu Kwadrofonik połączenia nagrań muzyki tradycyjnej z płyt serii „Muzyka Źródeł” z własnymi utworami tą muzyką inspirowanymi, a także z muzyką Chopina i in.), z hip-hopem (grupa Psio Crew wykonująca beskidzkie pieśni w hip-hopowych rytmach oraz technice rap). Są też fuzje muzyki obcej z polską (np. reggae jamajskie i góralska polska, czyli Twinkle Brothers & Trebunie Tutki). Tych wariantów jest kilkadziesiąt, na różnym poziomie artystycznym. Tu też plasuje się ubiegłoroczny projekt Marii Pomianowskiej „Chopin na 5 kontynentach”. Jest to jeden z kierunków poszukiwań rozwoju i prezentacji polskiej muzyki ludowej. 

Maria Baliszewska Twórczość. Muzyka ludowa między autentykiem, "muzyką świata" i "cepeliadą",
w: Raport o stanie muzyki polskiej, Warszawa 2011

 

Kategorie

Muzyka klasyczna taniec